2 cze 2013

Rozdział 9

Dzień 6 Część 1

- Kojarzysz taką sytuację, kiedy wszystko Cię przerasta? - zapytałam go ze łzami w oczach.
- Co masz na myśli? - odparł.
Nie wiem dlaczego to powiedział, wie dokładnie o co mi chodzi. Siedzieliśmy na naszej ławce w parku, wpatrywałam się tępo w dwa gołębie jedzące kawałki chleba. Moje myśli były całkowicie w innym miejscu...
- Wszystko się zepsuło - odezwałam się w końcu.
Usłyszałam jak wzdycha, zawsze to robił gdy mi nie wierzył. Jak mógł mi nie wierzyć?
- Dlaczego to robisz? - zapytał poważnym tonem.
- Nie udaję! - podniosłam głos ale mnie to nie obchodziło.
- Ciszej, Jessica.
- Nie, nie będę cicho! - krzyknęłam. - Jak możesz mi nie wierzyć?
- Dlaczego nie możesz być normalna? - podniósł głos - Tego chciałaby mama.
- Cóż, mamy już z nami nie ma.
Wpatrywał się we mnie kilka sekund, co dla mnie trwało godzinami, potrząsnął głową i zaczął odchodzić.
- Nie - powiedziałam cicho - Nie idź!
Nie posłuchał, odszedł i zostawił mnie samą. Jak mój własny brat mógł zrobić coś takiego?

- Jessica? - usłyszałam krzyk Jason'a z sypialni.
Wytarłam łzy, które spływały po moich policzkach i wstałam z kanapy. Skierowałam się do pokoju chłopaka, żeby zobaczyć czego chce. Kiedy weszłam do pomieszczenia Jason wciąż leżał w łóżku z potarganymi włosami. Gdy tylko mnie zobaczył, na jego ustach pojawił się uśmiech. Cóż, przynajmniej jest w dobrym humorze, mam nadzieję że nie pamięta wczorajszej sytuacji. To był błąd, nawet nie chcę o tym myśleć...chciałbym tylko wrócić do domu. Pocałunek niczego nie zmienił, jeśli się stąd nie wydostanę to zginę. Gdyby Jason dowiedział się że chcę uciec, pewnie znów by mnie powstrzymał. Jest w dobrym humorze, muszę to wykorzystać.
- Czego byś chciał? - zapytałam słodkim głosem.
Nie chcę żeby się zdenerwował, czy coś. Musi myśleć że nie spróbuję uciec, może powinnam udawać że się w nim zakochałam...Nie podoba mi się pomysł flirtowania z Jason'em, ale to jedyna nadzieja, która mi została.
- Tak sobie myślałem...może byśmy gdzieś dzisiaj poszli? - odpowiedział mi, wstając z łóżka i zakładając koszulkę.
To idealna okazja na ucieczkę, moje usta uformowały się w uśmiech.
- Brzmi nieźle.
- Mogli byśmy pójść na jakiś film...
- Świetny pomysł!
Wymieniliśmy się uśmiechami i weszliśmy do kuchni, Jason zrobił nam jakieś śniadanie. Kiedy już zjedliśmy, byliśmy gotowi na film. Jason na pewno upewnił się w miejscy do którego idziemy nie będzie policji, więc nie zostanie złapany. Nie obchodzi mnie to, bo i tak dzisiaj od niego uciekam. Już nie mogę się doczekać powrotu do swojego starego życia...może nie całkiem, chciałbym wrócić do tego czasu bez krzyków i bicia...
Na filmie byliśmy prawie sami, oprócz nas była tu jeszcze para, siedząca bardzo blisko siebie i trzymająca się za ręce, oraz paczka przyjaciół, śmiejących się i opowiadających żarty. Rozejrzałam się dookoła, aby zlokalizować drzwi, którymi mogłabym wyjść, poczułam że Jason mi się przygląda.
- Coś nie tak? - powiedział wpatrując się we mnie.
- Nie, oczywiście że nie - odparłam szybko.
Przez chwilę, żadne z nas się nie odzywało, aż Jason otworzył swoje usta.
- Przepraszam - powiedział.
Spojrzałam na niego zszokowała. Próbowałam to jakoś ukryć, ale nie potrafiłam. Przez myśl mnie nie przeszło, że on mógłby za coś przeprosić, nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.
- Umm... - zaczęłam zastanawiając się nad odpowiedzią - Dzięki.
Tylko tyle potrafiłam z siebie wydusić, co jeszcze miałam powiedzieć? Mogłam przekonywać, że to okay, ale tak nie jest. Nic nie jest okay, zwykłe "przepraszam" nie zmieni tego jak mnie traktował, chyba nic tego nie zmieni...Wciąż zastanawiam się jak nie zwariowałam?
- Chcę się tylko upewnić, że wiesz jak bardzo mi przykro - powiedział - Musiałem to zrobić.
- Rozumiem - skłamałam.
Nie, nie rozumiem! Nigdy nie pojmę jak człowiek może tak skrzywdzić innego. Uważam to za idiotyczne, by znęcać się nad osobami, tak jak Jason robił to ze mną. Chłopak uśmiechnął się do mnie i przybliżył się. W tym momencie nasunęła mi się myśli "Co ty do cholery robisz?", ale nie odsunęłam się. Musi wierzyć że nigdy nie ucieknę...
Chwilę po rozpoczęciu filmu, stwierdziłam że już czas. Powiedziałam Jason'owi że muszę iść do toalety, a on tylko przytaknął. Byłam zaskoczona, że nie zaczął się ze mną kłócić, ale powinnam być wdzięczna, że mi ufa. Wyszłam z sali kinowej, bardzo szybko i skierowałam się do toalety, rozejrzałam się, sprawdzając czy aby na pewno mnie nie śledzi. Pusto. Skierowałam się w kierunku wyjścia z budynku. Właśnie miałam nacisnąć klamkę, gdy zrobił to kto inny, następną rzeczą którą zauważyłam była dobrze znana mi twarz.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest 9, mam nadzieję że wam się spodoba <3 
A teraz kilka ogłoszeń.
1. Dziękuje kochanej Miharu, za przepiękny szablon, mam nadzieję że wam też się podoba. 
2. Dzisiaj mija równe 2 tygodnie, od kiedy powstał ten blog <3 Nasza rocznica <3
3. Przez te dwa tygodnie mamy: 124 komentarzy i  7765 wyświetleń!   WOW O.O
4. Chciałabym, żeby każdy kto czytać bloga, skomentował ten rozdział, żebym wiedziała ile was jest. 
To chyba tyle, dziękuje że czytacie, kocham was <3 Do następnego <3

28 komentarzy:

  1. iujxcvigkndjmi ciekawe co on jej teraz zrobi ?! xcghhheruifg to byłoby trochę dziwnie, gdyby za nią nie poszedł, a tu csgdrtsuyhdit nie mogę się już kolejnego doczekać sdfygrty

    OdpowiedzUsuń
  2. czytam <3 Jeeezu tyle sie dzieje! już sie nie mogę doczekać następnego dhashdg <3

    OdpowiedzUsuń
  3. czytam, czytam :)
    jak na dwa tygodnie to jest już dobry wynik, nawet bardzo dobry, gratuluję kicia ♥
    przepiękny wygląd bloga, po prostu jak weszłam to rozdziawiłam tak *o* buzię i nie mogłam jej zamknąć :)
    bardzo dobrze tłumaczysz, aww nie chcę żeby teraz Jessica od niego uciekała jak już zaczął mieć do niej uczucia :c
    no nic, czekam z niecierpliwością na NN i dziękuje za poinformowanie mnie ♥
    Kasia- @Polish2belieber

    OdpowiedzUsuń
  4. Yeah. Czytam, czytam i lubie x
    obstawiam, ze to nie Jay'a spotka. Omg. kurde. Tez chce widziec wyglad, ale jestem na fonie xd @GrandMcBer

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego mam wrażenie, że on się wkurzy ? : <

    Rozdział inny od pozostałych. xx

    OdpowiedzUsuń
  6. nadal tłumacz bo robisz to naprawde świetnie i jak zawsze cudowny rozdział może za dużo się nie działo , ale i tak jest niesamowity:) @Jamieesy

    OdpowiedzUsuń
  7. T jest wspaniałe ;****** kocham to. Ojej coś tak myślę i obstawiam że to jej ojciec tam stoi nw jak wy :// och dodasz dziś kolejny ? Proszeeeee !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodaj dziś jeszcze jeden błagamy !!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie dodaj jeszcze coś !

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest jmocy4n84v Awwww *___* kiedy kolejny >?????

    OdpowiedzUsuń
  11. ja czytam <3


    zapraszam na: http://dangerousmeeting.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham <3
    Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam to czytać <3

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest po prostu świetne ! Uwielbiam je <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytam i bardzopodoba mi sie ten blog i to jak tlumaczysz choc zdarzaja ci sie literowki:) Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  16. Omg *,* kocham tego bloga najbardziej za to że nie można się spodziewać co będzie w następnym rozdziale :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytamy, czytamy ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam oryginał, ale jak Ty tłumaczysz to, to jest lepsze♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Awwww *__* kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytam , czytam kiedy następny ? ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Zajefajny ! Jestem wdzięczna,że to tłumaczusz ;-*
    Zapraszam do mnie the-other-side-jb.blog.pl

    OdpowiedzUsuń