20 maj 2013

Rozdział 3


Dzień 1, część 2

Wyszedł, to moja jedyna szansa na ucieczkę. Nie mam zamiaru siedzieć z założonymi rękami nie robiąc nic. Mój ojciec, a w ostateczności bart na pewno zgłosili moje zaginięcie, mam nadzieję że policja już mnie szuka. Skierowałam się do drzwi frontowych, nacisnęłam klamkę ale tak jak się spodziewałam, były zamknięte. No pewnie, nie ufa mi aż tak, westchnęłam i zaczęłam zwiedzać dom w poszukiwaniu jakiegoś wyjścia. Kiedy ten plan zawiódł  poczułam się kompletnie bezsilna. Z frustracji kapnęłam w drzwi a one zaskrzypiały, powtórzyłam czynność i po chwili otworzyły się  Wyszłam na zewnątrz i zauważyłam jak czarny van parkuje na podjeździe. Nie! Nie! Nie! Co teraz? Nie mogłam zamknąć drzwi ponieważ na pewno by mnie zauważył. Dlatego zaczęłam biec najszybciej jak tylko potrafiłam, chowając się za domem, i przywierając plecami do ściany.
- Co do cholery! - usłyszałam zdenerwowany głos Jason'a. Nie cale pół minuty zajęło mu  domyślenie się co tak naprawdę się wydarzyło.

Jason's POV:
Gdzie ona kurwa jest? Jeśli uciekła, to przysięgam że oberwie tak mocno że będzie błagała o śmierć. Wykrzyknąłem jej imię i ruszyłem w stronę domu. Może ukryła się w ogrodzie...lub za domem. Na pewno nie odeszła daleko, nie było mnie tylko chwilę. Skierowałem się za dom i usłyszałem czyjś przyspieszony oddech. Podszedłem do rogu domu i zauważyłem Jessice stojącą tam i wpatrującą się tępo w przestrzeń. Oddychała bardzo szybko, co ona do cholery robi? Chwyciłem mocno jej nadgarstek jedną ręką drugą zaś uniosłem jej brodę, tak by patrzała mi prosto w oczy.
- Co ty kurwa robisz? - powiedziałem szorstkim głosem.
Otwarła usta by coś powiedzieć, ale w jednej chwili zrezygnowała i zamknęła je z powrotem. Westchnąłem i pościłem jej brodę. Znów złapałem jej nadgarstek i zaciągnąłem ją do domu, zamykając za sobą drzwi. Pchnąłem ją na kanapę, i zauważyłem czerwone ślady na jej ręce. Byłem wkurzony, w tym momencie wściekłość aż wstrząsnęła moim całym ciałem  Wszedłem do kuchni, i z powrotem do salonu, niosąc długopis w ręce. Napisałem cyfrę 7 na białej ścianie, w którą dziewczyna się wpatrywała.
- Wiesz co to? - krzyknąłem do niej.
Potrząsnęła głową, nie kłamała. Dlaczego miałaby to wiedzieć?
- Tyle dni Ci zostało, zanim zostaniesz zabita - odparłem wciąż krzycząc.
Po raz pierwszy widziałem przerażenie w jej oczach. Patrzała na mnie z mina prosząco o to aby przestał, ale...dlaczego miałbym to zrobić? Właściwie to była świetna zabawa. Myślę że dostała już nauczkę, uśmiechnąłem się i opuściłem pokój.

 Jessica's POV:
Z przerażeniem wpatrywałam się w cyfrę nabazgraną na ścianie. Czy on mówił poważnie  Zostało mi tylko siedem dni życia? Byłam w szoku. Jak on mógł zachowywać taki spokój? Zamordowanie drugiego człowieka, jest okropne, szczególnie jeśli nie miał żadnego powodu by mnie zabić, a może miał? Normalną reakcją na tego typu sytuację byłby płacz, więc dlaczego ja nie mogłam uronić ani jednej łzy? Wściekłość przeszła przeze mnie jak błyskawica, byłam zła na wszystkich,  lecz najbardziej na Jasona, za to jak okropnie mnie traktował.
Resztę dnia, Jason spędził siedząc w pokoju, czasami słyszałam jak rozmawiał przez telefon. Mówił o mnie, jestem tego pewna.

Jason's POV:
 W nocy.
Obudziłem się słysząc dziwne odgłosy z kuchni. To na pewno Jessica, która nie może zasnąć  sama w salonie, zbyt strasznie  wiecie co mam na myśli... Odmówiła spania w mojej sypialni, a nie mogłem znów zamknąć jej w piwnicy bo miała te dziwne napady paniki. Zamknąłem drzwi, więc na pewno nie ucieknie. Byłem na nią zły, ponieważ mnie obudziła. Musi mieć dobrą wymówkę inaczej tego pożałuje. Może po prostu chce coś zjeść? Nie jadła nic, nawet jeśli zapytałem miło czy czegoś nie potrzebuje. Nie nawiedzę być miłym, nie chcę być miłym. Zszedłem z łóżka i skierowałem się do salonu. Kiedy się tam znalazłem zamarłem, Jessica siedziała na podłodze, w ręce trzymała pistolet który przyciskała sobie  do głowy. Dłoń bardzo jej się trzęsła, w oczach miała łzy, które próbowała za wszelką cenę zatrzymać.
- Co ty kurwa robisz? - prawie że krzyknąłem.
Spojrzała na mnie z nienawiścią w oczach, mało brakowało a miałbym wyrzuty sumienia. Nie, co ja gadam? Nigdy nie mam wyrzutów sumienia, nawet nie wiem co to znaczy. Zbliżyłem się do niej, próbując skierować broń w inną stronę  Nie ważne jak bardzo chciałem jej śmierci, muszę czekać siedem dni...on by mnie zabił i kiedy mówię zabił wcale nie chodzi o skopanie tyłka...tylko długą, bolesną śmierć.
- A na co to kurwa wygląda?! - powiedziała ze złością.
- Odłóż broń - zacząłem, tym razem bardzo spokojnie.
- Dlaczego nie mogę się po prostu zabić? - zapytała - To byłaby tylko przysługa, w końcu jestem tylko nic nie wartym śmieciem.
- Nie jesteś śmieciem.
Sterałem się grać wrażliwego, może że tylko to mogło ją potrzymać. Podszedłem bliżej.
- Nie zrobisz tego - powiedziałem, z pewnością - tylko...opuść pistolet, proszę.
- Nie wiesz do czego jestem zdolna - odparła gniewnie - Wolałabym się zabić, niż pozwolić Tobie to zrobić.
Nie kłamała, ona naprawdę rozważała samobójstwo  i możliwe że to zrobi jeśli szybko czegoś nie wymyśle aby ją powstrzymać.  Odbezpieczyła broń, i nacisnęła spust a ja przygotowałem się na widok jej- martwej, ale coś się stało. Wciąż trzymała broń przy głowie, ale na szczęście magazynek był pusty. Wypuściłem powietrze, które wstrzymywałem i podbiegłem do niej wyrywając jej broń z ręki.
- Co ty do cholery myślałaś? - wkurzyłem się.
W końcu mogłem dać upust mojej złości, już nie zagrażała swojemu życiu. Uderzyłem ją w twarz, tak że upadła na ziemię i zacząłem ja kopać do czasu aż przestała krzyczeć, była nieprzytomna. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do mojego łóżka, położyłem ją i wyszedłem do kuchni aby trochę ochłonąć po tym co się właśnie stało. Mam nadziej, że ta suka już nigdy nic takiego nie zrobi.
-----------------------------------------------------------------------------------
I jak , podoba się? Macie może jakieś pytania? JEŚI CZYTACIE, TO PROSZĘ KOMENTUJCE, TO NAPRWDĘ MOTYWUJE. NO TO DO NASTĘNEGO <3

12 komentarzy:

  1. teeeeeeen rozdział jest meeeeega chcę więcej *__*
    @ShawtyManeJB98

    OdpowiedzUsuń
  2. a myślałam, że już ma jakieś uczucia :)
    końcówka z pistoletem była genialna, tylko po co on ją pobił?
    dodawaj szybko NN <3
    @Polish2belieber

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki kurwa zjeb z niego? ale bym mu przyjebała!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest fghdjkgdkfjgjkf -czekam na następny *_* A Jason :) ma :) ode :) mnie :) wpierdol :) ~Vicky

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawaj szybko nexta bo nie wytrzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, że stał się wrażliwy. A jednak nie, po co on ją skopał na końcu?
    Czekam na nn. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy mamy się spodziewać nn? a co do rozdziału to gtamhajijgj.hmgjtj <3

    OdpowiedzUsuń
  8. super !!! Czekam na NN .;D

    OdpowiedzUsuń
  9. omomomommomomomomoo <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszę dodasz coś dziś ! PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE. PROSZE.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kết quả Aff Cup 2018 bongda365 rất tốt đáng mong chờ

    OdpowiedzUsuń